top of page

A, B czy C? To zależy (1)

Szkolenia żeglarskie to także przygotowanie do egzaminu teoretycznego. Niektóre pytania … no cóż, dobry instruktor zastanawia się, po co zostały zadane i co właściwie sprawdzają. Wiemy, wiemy, egzamin trzeba zdać. Ale to nie wyklucza krytycznego namysłu nad takimi pytaniami. Tego namysłu nie polecamy oczywiście w trakcie egzaminu, bo to pewna droga do oblania testu. Ale mimo egzaminu? Jak najbardziej. Zwłaszcza, że to doskonały pretekst do przemycenia dodatkowej wiedzy; i do promowania elastyczności i adaptowania się do aktualnych warunków – w żeglarstwie (choć nie tylko) umiejętności bardzo ważnych.

I temu wszystkiemu ma służyć seria postów To zależy …

Formuła tej serii opiera się na leniwej filozofii pozostawienia komentarzy do egzaminacyjnych pytań i odpowiedzi w rękach doświadczonych żeglarzy. My tylko notujemy.

Dzisiaj pierwsze pytanie z jednego z dostępnych zestawów (zaznaczono prawidłową odpowiedź):

Niezatapialny jacht w lecie przewrócił się na dużym jeziorze w odległości ok. 1 km od zawietrznego brzegu. Wzywano pomoc, ale na razie bez skutku. Jakie powinno być dalsze postępowanie?

Wybierz jedną odpowiedź:

a. Załoga w pasach/kamizelkach ratunkowych powinna w grupie płynąć do lądu.

b. Osoba najlepiej pływająca powinna płynąć do lądu po pomoc.

c. Załoga ciepło ubrana w pasach/kamizelkach ratunkowych powinna siedzieć na jachcie, możliwie nie w wodzie. Nadal wzywać pomocy

I pierwsze komentarze:

Andrzej Kania

j. kapitan ż.w.; instruktor żeglarstwa i przewodniczący kapitańskiej komisji egzaminacyjnej dla Polski Południowej (1991-2006); dorobek żeglarski: ponad 30 000 mil morskich, organizacja i współorganizacja wieloetapowych wypraw oceanicznych (Atlantyk, Karaiby, Australia)

Takie pytanie nie powinno w ogóle być zadane na egzaminie, bo nie ma na nie prawidłowej odpowiedzi. Istnieją wariantowe zachowania dla tej (niedoprecyzowanej zresztą) sytuacji. Mogą to być m.in. te trzy z podpowiedzi, ale nie ma podstaw dla uznania któregoś z tych zachowań za jedynie prawidłowe.

Wariantów może być więcej, bo zależą od konkretnej sytuacji m.in. od rodzaju jachtu (kabinowy, czy nie), rodzaju wywrotki („na grzyba” czy „na boczku”), posiadanego wyposażenia sygnalizacyjnego, odległości od nawietrznego brzegu, prędkości dryfowania, składu załogi i jej kondycji, i od paru jeszcze innych rzeczy.

Możliwe warianty zachowań powinny być wskazane, omówione i przedyskutowane w kursie – ale bez sugerowania jakiejś jednej recepty, bo jedna recepta zabija kreatywne myślenie, które w żeglarstwie jest bardzo ważne.

Czytając to pytanie i widząc oczekiwanie komisji egzaminacyjnej tej jedynej odpowiedzi, można się domyślić, że autor pytania liczy, iż na kursach słuchaczom sugeruje się jeden schemat zachowania - ten z podpunktu C. Jest to oczekiwanie, że kursant nauczy się tej jedynej reakcji na pamięć. A to już jest – powtórzę się – zabijanie kreatywnego myślenia.

Jacek Załuski

sternik morski, rekordzista świata w żegludze najdalej na południe; uczestnik pierwszej zimowej wyprawy wokół przylądka Horn; dorobek żeglarski: ponad 20 000 mil na wodach antarktycznych

Jaka odpowiedź jest prawidłowa? To zależy od bardzo wielu czynników. Na przykład od pogody. Przy niskiej temperaturze i bardzo silnym wietrze (czyli temperatura odczuwalna jeszcze niższa od nominalnej) dłuższe pozostawanie załogi na wywróconym jachcie jest niebezpieczne dla zdrowia. Zakładamy, że latem jest ciepło… ale, załoga „ciepło ubrana w pasach/kamizelkach ratunkowych” jest MOKRA! Wychładza się szybciej, dochodzi stres…

Interesuje mnie również, jak daleko jest od brzegu nawietrznego (może bliżej?) i jak silny jest wiatr. Jeżeli odległość jest dużo mniejsza niż ta od brzegu zawietrznego, a wiatr niezbyt mocny, zaryzykowałbym płynięcie – przynajmniej lepiej pływającego(cych) członka(ów) załogi – do tego brzegu po pomoc. Reszta zostaje na jachcie.

Spycha nas do brzegu zawietrznego? Jeśli mocno i jeśli pomocy spodziewam się z drugiego brzegu, to z żagla przygotowuję dryfkotwę, trzymam w gotowości z myślą o łódce.

Mam w załodze świetnego pływaka (a znam takich)? Wtedy odpowiedź B, bez wahania.

Jest wiele innych czynników od których uzależniałbym odpowiedź. Ale jeżeli ktoś nie potrafi właściwie ocenić sytuacji, odpowiedź C jest najprostsza.


109 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Comments


bottom of page